Kiedy przemysł koronkarski osiągał szczyt, aż 30 procent całkowitej siły roboczej w mieście było związanych z koronkami. Trzeba było rolników uprawiających len, przetwórców lnu do wydobywania włókien lnianych, przędzarek do wytwarzania nici, handlarzy, którzy zbierali koronki, projektantów wzorów, sprzedawców koronek, szwaczek, szwaczek, które mocowały koronki do odzieży i ludzi, którzy się nimi opiekowali. sznurówki. Kiedyś modą była kolorowa koronka, a kolor nakładano skrobią.
We Francji była jedna osoba, która miała wzór na żółtą skrobię. Kiedy została aresztowana za zabicie męża, żółte koronki nagle NIE były w modzie. Noszono tylko zieloną koronkę. Nikt jeszcze nie odkrył, z czego zrobiono jej żółtą skrobię, chociaż wielu próbowało to powielić. Czasami produkcja koronek była bardziej opłacalna niż praca na farmie, w fabryce lub w gospodarstwie domowym. Istnieje wzmianka o jednym mieście, które uchwaliło prawo, zgodnie z którym nikt w wieku powyżej 16 lat nie może robić koronek.
Urzędnicy i bogaci mieszkańcy miasta nie mogli nakłonić ludzi do służby w swoich dużych domach, ponieważ koronkarstwo opłacało się więcej i było łatwiejsze do wykonania. Kiedy dziewczęta i chłopcy nie mogli już legalnie pracować w fabryce koronek, musieli podejmować mniej pożądane prace. Koronka była tak wizualnym przejawem statusu osoby, że wiele krajów, takich jak Anglia i Francja, deklarowało, że nikt poniżej określonej rangi, jak baron, nie może nosić koronki. Tylko utytułowane rodziny, bogaci i kościół nosili koronki. W Austrii przez pewien czas obowiązywała zasada, że kobiety nie mogą nosić koronek na czapkach, z wyjątkiem koronek produkowanych lokalnie, a ta musi mieć mniej niż cal szerokości.